Kaszka z mlekiem Zwykłej matki zabawne wzloty i gwałtowne upadki
Szczerość, prostota i poczucie humoru, z którymi Sarah Turner, autorka bloga The Unmumsy Mum, pisze o macierzyńskiej rzeczywistości, zaskarbiły jej sympatię setek tysięcy fanów i zapewniły sukces pierwszej książce. Opowiada w niej bez cenzury, jak to naprawdę jest być mamą, a malowany przez nią obraz rodzicielstwa – w którym jest miejsce zarówno na zachwyt, jak na chwile zwątpienia i słabości – przemówił do wielu rodziców.
Autorka żadnego tematu się nie boi – prowadzi czytelników przez ciążę (niezrozumiale nazywaną stanem błogosławionym) i nocne karmienia, ząbkowanie i odpieluchowywanie, z pozoru niewinne spotkania dla młodych matek i powrót do pracy; opowiada o zmaganiach z przebojowymi kilkulatkami i o tym, co może przynieść zanurzenie się w piekielną otchłań sali zabaw.
Nie dowiecie się z tej książki, jakimi być rodzicami,
co warto kupić i jak należy się czuć. Rozbrajająca szczerość tej opowieści da wam natomiast mnóstwo powodów do śmiechu, być może wzruszy, a na pewno pozostawi was z uczuciem ulgi i myślą: jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam…
-
Świetna książka, z genialną oprawą graficzną. Z prawdą, której wiele matek się wstydzi i nie mówi w obawie, że ktoś je oceni lub w ogóle uzna za wyrodne.
Ja natomiast mogłam dowiedzieć się, że przeżywanie negatywnych emocji – zmęczenia, frustracji czy nie zadowolenia to coś, z czym nie trzeba się co prawda obnosić, niczym kura z pierwszym jajem, ale też nie chować tego w siebie, bo to kiedyś wybuchnie, a przecież macierzyństwo wcale różami usłane nie jest. -
Czytałam zabawne książki czy poradniki, ale ta bije wszystkie pozostałe na głowę. Uśmiałam się potwornie, naprawdę. Pochłaniałam rozdział po rozdziale i naprawdę byłam szczęśliwa, że w końcu ktoś odważył się przedstawić macierzyństwo z tej prawdziwej strony.
-
Jako matka uświadomiłam sobie ile codziennych problemów dotyczy nas wszystkich, nie tylko mnie. Niejednokrotnie płakałam ze śmiechu czytając kolejne strony.
-
Sarah Turner zaskakująco szczerze, chwilami brutalnie pisze jak się czuje i co myśli. Nie ubiera swojego macierzyństwa w lukier. Jeśli szukasz opisów słodkiego bytowania z maluchem jak z obrazka, nie znajdziesz go tu. Witaj w prawdziwym życiu, w domu Sarah.
-
Bardzo polecam wszystkim tę książkę. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie, z czym może się zidentyfikować. Sprawi na pewno wiele przyjemności rodzicom, którzy czują się nieidealni. Ta książka mówi jedno. DRODZY RODZICE, NIE JESTEŚCIE SAMI !